Twierdza - Gildia Multi MMO

   Ostatnimi czasy zebrało mi się na wspomnienia. Wspomnienia starych czasów LotrO. Także tych, kiedy jeszcze po Śródziemiu nie biegałem. Wróciłem do gry, po dosyć długiej przerwie. A to wszystko wina WoW'a i „refer a friend boost” Będę tam czasem znikał, ale teraz więcej zabawię w Śródziemiu ;) Do Lotra mam sentyment wielki, bardzo wielki. Jak pisałem lata temu w podaniu „Od długiego czasu czekałem na grę, w której mógł bym biegać po Śródziemiu, zwiedzić np.: Shire czy zatrzymać się "Pod Rozbrykanym Kucykiem". ” Wróciłem więc, przyciągał mnie też ten cały Beorning, ale na razie nic z tego nie ma. Zwiedziłem więc Guardianem Gondor Zachodni.

   No i zacząłem wspominać, a raczej myśleć, jak to czasy starego Lotra wyglądały, gdy walczyło się z siłami z Angmaru, po raz pierwszy wchodziło do Khazad Dum, czy też w końcu podbijało Dol Guldur. Raczej nie sam fakt instancji i rajdów, ale „życia” w tamtych krainach, jeśli można tak to określić.

Jeszcze nie do końca rozeznany w sytuacji, co się teraz w tutaj wyprawia, wchodzę pewnego dnia na forum i czytam „Owszem mogłabym się nie odzywać, ale tu właśnie chodzi o wspólną grę, przynajmniej dla mnie to jest jedyne co mnie, w tego typu grach tak naprawdę najbardziej bawi, to gra z ludźmi. A to u nas ostatnio kuleje. ” Viferia Trochę mnie to zmartwiło, ale chwilowo nic na to poradzić nie mogłem. No i w tych rozmyślaniach zmiksowanymi z wspomnieniami, naszło mnie na kolejne przeczytanie Hobbita.

   Pół nocy przesiedziałem z książką w ręku. I wtedy zrodził się w pomysł. A gdyby tak zorganizować podobną wyprawę. Zebrać ekipę, założyć kolorowe, odświętne kaptury, naradzić się w Bag End przy hobbickiej strawie, i wspólnie ruszyć przez świat, zwiedzając każdy jego zakamarek, każdy pagórek i Pagórek. Przejść cały świat wszerz i wzdłuż, nie mając parcia na level, czy jakieś tam osiągnięcia. Role Playing pełną parą.

   Mówiąc krótko, słowem wyjaśnienia o co się w ogóle rozchodzi. Chodzi mi o zorganizowanie swego rodzaju „eventu”. Stworzenie nowych postaci, wymyślenie jakiejś historii dla niej, jeśli ktoś chciałby się bardzo wczuć w atmosferę. Następnym krokiem będzie udanie się wspólnie do jednej ze startowych lokacji, by wyruszyć w „nieznane”.

   Czy znajdzie się ktoś chętny by podjąć się tej wyprawy? Nie chcę mieszać w sprawy Gandalfa, bo na pewno zajęty teraz. Pewnie znalazłby chętnych, rządnych przygód ochotników. Ale czarodzieje zwykle czasu nie mają, by zajmować się takimi przyziemnymi sprawami. Szczególnie teraz, bo powiadają, że odnalazł się jakiś tam pierścień władzy, mroczny władca, temu podobne sprawy. Barliman rózne rzeczy opowiada, zasłyszane od wędrowców różnej maści. Ale zapewne tyle w tym prawdy, ile w legendach o smokach. Kiedyś jednak spotkałem pewnego krasnoluda, co opowiadał o  potężnym smoku, co przejął ich siedzibę. Wydawał się być wiarygodny, szczególnie gdy mówił o łuczniku, co bestię ponoć zestrzelił, zatapiając jej cielsko w wodach, ee.. Długiego Jeziora, jeśli mnie pamięć nie myli.

   To co? Czy za murami tej potężnej, stojącej od lat Twierdzy znajdą się ochotnicy, by wybrać się w świat, porzucić wygodę, siedem posiłków dziennie, ciepłe łóżko i chustkę do nosa? Znaleźć mnie będzie można w gospodach Śródziemia, nie potrafię określić w której. Tyle ich jest, a wszędzie świetne piwo podają! Niech więc samo poszukiwanie mnie będzie pierwszą z wielu przygód! Ułatwię sprawę jakimiś zagadkami. Hobbici pewnie będą zadowoleni. I jako pierwsi odgada gdzie jestem.

PS Płacę za kolację ;)

Gudrim

Jeśli o mnie chodzi to mam maleńką misiaczkę która dopiero co opuściła rodzinne strony. Żądna przygód z niej bestyjka, ale nieobeznana w świecie. Przybliżyłbyś bardziej całą idee, to i chętnie pewnei skorzysta z propozycji:)

Wszystko w sumie zaczęło się od tego, że sam chciałem tak sobie pobiegać. Zrobić w końcu całą fabułę po kolei itp. Ale pomyślałem, że w grupie będzie raźniej.

Chodzi o to, by zebrać wspólnie kompanie (jak Thorin z ekipą :) ) i po prostu ruszyć razem przez świat, robiąc po kolei wszystko co się da. No, może prawie wszystko. Obrać jakąś ścieżkę i nią podążać. Zrobić fabułę i iść na przód. (do dziś nie zrobiłem chyba nawet połowy SoA). Jeśli będzie wystarczająco osób, to odwiedzić niektóre instancje "on level". Brnąć dalej przez świat, siedząc na TS, i np.: wysłuchiwać opowiadań barda (jeśli się taki znajdzie w kompani i będzie chętny do pieśni). A wszystko to w jak najlepszym, Śródziemnym klimacie. Można obrać za cel jakąś krainę, wymyślec jakiś konkretny cel naszej podróży. Na przykład, na dobry początek dojście do Bree z Ered Luin. Jeśli by się spodobało, to wędrować dalej. Ewentualnie wymyślić jakiś odleglejszy cel wyprawy, misję (nawet taki, co jeszcze nie istnieje w Lotrowym Śródziemiu) i powoli do niego dążyć.

Gdzie się nam uda dotrzeć, tego nie wiedzą nawet mędrcy. Gandalf też nie wie, a Iluvatara o to sposobności zapytać chyba nie mamy. Wszystko zależy od chęci.

W sprawach organizacyjnych. Będzie się trzeba określić, kiedy mniej więcej komu pasuje wędrować w taki sposób. Ustalać jakieś terminy i wtedy wędrować. Może się okazać to trudne w organizacji, przy większej liczbie chętnych. Każdy ma przecież prywatne życie, i różne rzeczy mogą się stać, które uniemożliwią mu kontynuowanie podróży w tym czasie. Nie zostawiamy przyjaciół, będziemy musieli na nich zaczekać w takim wypadku. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

A na koniec, po każdej takiej podróży, można by spisać krótką notatkę, co się takiego wydarzyło i publikować tutaj na forum. Po dłuższym czasie, zakładając, że będzie to działać w miarę regularnie, ciekawa opowieść może Nam z tego wyjść.

Rozjaśniłem chyba nieco bardziej całą sprawę. Jak coś trzeba jeszcze wyjaśnić, to proszę o pytania. Jak będą zainteresowani, to nim ruszy całe przedsięwzięcie, wymyślę jedną lub kilka prostych zagadek, co powiedzą w której gospodzie przebywam.

I jak tam dzielni wędrowcy? Nie widać chętnych do przygód. Czyżbym nieświadomie zaszedł do Shire'u? Ale nieważne, wciąż czekam w ekhem.. No właśnie! Gdzie Ja w ogóle jestem?

Pierwsza z zagadek, tak na zachętę. Podawać one będą coraz dokładniejszą lokalizację. Nikt komu ją zadałem nie odgadł poprawnej odpowiedzi, ale nie wydaje mi się, aby była aż tak trudna. (Jak ktoś zgadnie, niech odpowiedź prześle na PW. Niech inni też się zastanowią :) ) Zapomniałem dodać. Ten, kto pierwszy mnie znajdzie, dostnie drobną nagrodę

W krainie gdzie ostatni przyjazny dom leży, w prawie prostej linii do samotnej wieży, gdzie widzący kryształ ongi przebywał, ruchy armii przeciwnika w długiej wojnie przewidywał.

Tajemniczy Poszukiwacz Przygód

ja już pisałem wczoraj że na taką zabawe się piszę

Organizacyjnie

Skład Kompanii
1. Tajemniczy Poszukiwacz Przygód (Champ)
2. Viferia (Beorning)
3. Morgahad (Hunter)
4. Sandrietta (Hunter)
5. Engril (Minstrel)
6. Kamilka (?)
7.Torph (?)
8. Maurycy (?)

Proponuję zacząć wyprawę w Ered Luin, najdalej na zachód jak tylko się da. Przejść przez Shire do Bree. I potem czeka nas wybór, gdzie wpierw się wybrać.

Poszedł mail kinowy, może znajdzie się jeszcze ktoś chętny. Poczekajmy z tydzień, zobaczymy jak to się rozwinie. Potem "zamkniemy" rekrutację i ustalimy termin wyruszenia w Świat!

Tajemniczy Poszukiwacz Przygód

czekałem na coś takiego :)
dla mnie ostatnio takim powrotem do przeszłości było levelowanie beorna :) ale w grupie to całkiem co innego!
chętnie się dołączę.
tylko jedno zastrzeżenie - pomijając to, że i tak nie mam już wolnych slotów na nową postać ;) nie wiem czy to dobry pomysł bawić się tak nowymi postaciami, bo po prostu nie zajdziemy daleko :P zaraz nas coś pozabija :) lepiej chyba byłoby właśnie wysokolevelowymi żeby nie zaprzątać sobie głowy mobkami a po prostu skupić się na wędrówce :)
oczywiście jak ktoś nie ma to nie wykluczałoby go z drużyny ;)

tak chciałęm z początku bo nie miałem miejsca na postać ale wysokimi lvl to nie będzie zabawy

bo całe piękno tej zabawy jest właśnie w trudności zadania

ta gra jest i tak dość prosta i bez pomocy można wbić 100 lvl.

dodatkowo wiele osób lepiej ogarnie swoje postacie używając jej we właściwym celu od samego początku ( np tank tankujący od 1 lvl a nie od 100 jak wiekszośc sie uczy) :D

Granie wysokolevelowymi postaciami mija się z celem moim zdaniem. Będziesz mieć wszystko już porobione, nie będzie żadnego wyzwania z przejścia gdzieś. Tak jak mówi Morgred: "bo całe piękno tej zabawy jest właśnie w trudności zadania"

Bo sam spacer dla spaceru, to każdy zrobić sobie może zawsze i wszędzie. Grupa do tego niezbyt potrzebna. A zresztą takie bieganie bez celu szybko się znudzi.

Właśnie chciałem się dopytać.
To jest w zamiarze przejście Lotro (robiąc wszystkie questy po kolei), tyle że w grupie? Dobrze rozumiem?

Wstępnie dołączam krasnoludzkiego mintrela, ma strasznie przepity głos więc uwaga na uszy :D

to ja będę hunterem

tylko nie wiem jezcze czy dunadanem czy noldorem : d

Ja będę Elfem Hunterem :)

W zasadzie tak. Przechodząc od krainy do krainy, robiąc wszystkie q, bić może nawet rep, jeśli się będzie chciało. W ten sposób bardzo dokładnie się zwiedzi świat. Mi głownie zależy na q fabularnych i jeśli się będzie dało, to poodwiedzać wszystkie insty na lvl odpowienim, a nie skalowane, ale jak czasem czytałem też poboczne, to ciekawe rzeczy się tam działy.

Widzę, że Kompania się powiększa. Poczekajmy jeszcze na chętnych, hmm do 11.01 ? Potem zaczniemy ustalać jakiś termin

PS.

Przypominam również o zagadkach, mała bo małą, ale zawsze jakaś nagroda czeka na pierwszą osobę :)

To ja też chętnie dołączę! Lore-master 18 lvl lub burglar 20 lvl - któryś z nich będzie odpowiedni, czy zrobić od zera postać? :)

Myślę, że od zera będzie fajniej. Mam mini na 13 lvl ale zamierzam go skasować i założyć od nowa.

Jeszcze jedna sprawa. Żeby udał się jeden z celów wyprawy, robienie questów/instancji na danym levelu myslę, że każdy powinien się zaopatrzyć w XP disablera ze sklepu. Będziemy go używać żeby nie lecieć zbytnio do przody z expem.

Ja wstępnie się piszę na coś takiego - bardzo mi się podoba ta inicjatywa. Tyle tylko, że od lutego będzie mnie coraz mniej w grze - tak do lipca/sierpnia. Oczywiście to nie znaczy, że w ogóle nie będę do gry zaglądał - o zgrozo! Ale czy akurat będę mógł trafić na Was...tego nie wiem, i niczego nie obiecuję.

dodatkowo wiele osób lepiej ogarnie swoje postacie używając jej we właściwym celu od samego początku ( np tank tankujący od 1 lvl a nie od 100 jak wiekszośc sie uczy) :D

Ej ej, pijesz do mnie? ;P nie moja wina, że zawsze byłem z tyłu z lvl, i musiałem gonić później, zapominając o najważniejszym..;] (oczywiście piszę to w przyjaznym nastawieniu)..

Tak czy siak, mam huntera na 20 lvl, nie widzę problemu, żeby go usunąć i zacząć nową postać. Tylko jaką? Bo widzę, że już paru huntów jest..a może wezmę guarda, skoro nie uczyłem się nim grać od początku..? ;P Jak macie jakieś sugestie to walcie śmiało. Ta postać i tak nie stanie się moim mainem, także do wyboru do koloru..

No cóż. 11 za nami, czas przysiąść przy piwie i hobbickiej strawie, i "omówić nasze zamiary, sposoby ich urzeczytistnienia, środki, politykę i taktykę. Wkrótce wyruszymy w daleką drogę, na wyprawę, z której, kto wie, może wielu z nas, może nawet nikt żywy nie wróci. Chwila to uroczysta." `Thorin

A tutaj mamy wszystkich współspiskowców
Skład Kompanii
1. Tajemniczy Poszukiwacz Przygód (Champ)
2. Viferia (Beorning)
3. Morgahad (Hunter)
4. Sandrietta (Hunter)
5. Engril (Minstrel)
6. Kamilka (Lore-Master)
7. Torph (Burglar)
8. Maurycy (?)

Proszę o "podpis", znaczy się potwierdzenie dalszej chęci brania udziału w wyprawie, wraz z terminami, kiedy Wam pasuje.

Każdy dostanie ósmą część zysków (chyba, że skład przed wyruszeniem się zmieni)
Ale do rzeczy. Proponuję (po odnalezieniu mnie :D ), udać się do Celondim. Niech to będzie punkt wyjścia. Skierować się na północ, aż do samego Thorin's Hall. Dalej zawrócić nieco, i skręcić na wschód, do spokojnego Shire'u. Rozwiązując wszelkie tam kłopoty nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wypełnić plecaki strawą i ruszyć do Bree. Tam zaś, po załatwieniu ważnych dla Nas spraw, możemy obrać dwie drogi. Ale to już ustalimy na miejscu, przy trunkach Barlimana.

Jak by ktoś miał wątpliwości. Postaci o wyższych lvl też są miło widziane (będą robić za naszego prywatnego Gandalfa :) )

Tajemniczy Poszukiwacz Przygód

Ja wyruszę z Wami jako Lore-master (to w celu rozwiana pytajnika przy moim nicku :D ). Mnie by pasowała np. najbliższa niedziela, 18.01.2015, godzina powiedzmy 20:00.

No dobrze. Nadszedł czas abym i ja określił swą rolę w drużynie. Otóż kilka dni temu nawiedził mnie - oczywiście jak to w jego manierach bywa - niespodziewanie, pewien tajemniczy czarodziej, co znany jest wśród prostego ludu jako Mistrz Sztucznych Ogni.. Oznajmił mi, że niebawem, pod jego czujnym okiem, wyruszy kompania kilku chętnych przygód i zarobku towarzyszy/towarzyszek. Wyszeptał, że brakuje im włamywacza.. Zwrócił się do mnie z prośbą - chociaż był przy tym nader stanowczy, jak gdyby chciał mnie nakłonić do tego - abym zasilił szeregi owej drużyny, obiecując przy tym dobrą zabawę, niesamowitą przygodę, z której mogą paść niezwykłe łupy. Mimo jednak ostrzeżeń przed licznymi niebezpieczeństwami, które będą spotykać drużynę podczas jej wyprawy, zgodziłem się na jego prośbę! I tak oto oznajmiam: Burglar do dyspozycji.

A tak poza tym, to tak jak mówiłem, z czasem u mnie może być różnie, ale wstępnie podana data 18.01. (ale może 2015, bo ciężko będzie cofnąć się w czasie..;P) jest ok. Jeśli nic się nie zmieni, to mogę wyruszać!

Obecnośc potwierdzam, termin odpowiada mi właśąciwie każdy w godzinach wczesnowieczornych (19-22)

Obecność w ciągu najbliższych dwóch/trzech dni potwierdzę. Możliwe że na jakiś czas w ogóle zniknę z życia Twierdzy/Lotro.

Hyyyyy?!? Nie może być! Tylko żebyś mi zdążył toporek wystrugać ;]

Jeśli o mnie chodzi, to niedziela 20.00 (18.01.2015) mi pasuje.
Jeśli chodzi o jakieś stałe terminy to nie jestem w stanie podać, bo i w różnych terminach pracuję, i zawsze jest inaczej. Jeśli jednak odpowiednio wcześniej będę wiedział, to da rade, żebym miał wolne konkretnego dnia o konkretnej godzinie

Jako że nikt się nie pojawił o wyznaczonej godzinie (nikt prócz Viferii), początek wyprawy zostaje przesunięty na bliżej nieznany termin.

PS

Nie wiem czy wszyscy doczytali, ale żeby wybrać się na wyprawę, trzeba odnaleźć jej organizatora :) Pomogą w tym zagadki, kilka sztuk zagadek. Każda kolejna zagadka podaje dokładniejszą lokalizację. Kto pierwszy mnie znajdzie, mam przygotowaną mała nagrodę

"W krainie gdzie ostatni przyjazny dom leży, w prawie prostej linii do samotnej wieży, gdzie widzący kryształ ongi przebywał, ruchy armii przeciwnika w długiej wojnie przewidywał."

Temat umarł na chorobę zwaną w języku ludzi zapomnienie. Ale spróbujmy jeszcze jeden, ostatni raz. Wiem, że niektórzy na pewno odpadną, znaczy się, już odpadli (z własnej woli, żeby nie było że ja kogoś tutaj wyrzucam  :P ). Czy nadal są chętni na taką wyprawę? Zmieńmy trochę zasady zagadek. (Nie wiem, czy za trudne, nie jasne, nie doczytaliście o tym czy po prostu Wam się nie chciało bawić w zgadywanki). Spotkamy się w wyznaczonym terminie i wtedy zrobimy mały teleturniej. Proszę o info, czy z dawnych zainteresowanych ktoś dalej zostaje i czy może są jacyś nowi chętni.

Do zobaczenia na szlakach Śródziemia
Tajemniczy Poszukiwacz Przygód

Cóż..jeśli o mnie chodzi, to chęci miałem, i nadal mam ogromne. Ale będąc z Wami szczery, to mam sporo do zrobienia przy moim guardzie, dlatego też chciałbym mu teraz poświęcić 100% uwagi. Może do Was kiedyś dołączę, a może będzie kolejna wyprawa, na którą już będę mógł iść. W każdym bądź razie - uważajcie na siebie, i udanych wypraw!

No cóż. Źle się sprawy mają. Skład się poważnie skurczył. Szkoda, bo w dużej grupie raźniej. No i jak będzie za mało osób, to instancji nie zrobimy. Na ten moment, wygląda to tak.

Zielone "tak"
Przekreślone osoby odpadły na pewno.
Czerwone "raczej nie" (Są to osoby które nie powiedziały definitywnie nie")

Aktualny skład:
1. Tajemniczy Poszukiwacz Przygód (Champ)
2. Viferia (Beorning)
3. Morgahad (Hunter)
4. Sandrietta (Hunter)
5. Engril (Minstrel)
6. Kamilka (Lore-Master)
7. Torph (Burglar)
8. Maurycy (?)

Od osób nieoznaczonych żadnym znakiem, nie mam jeszcze informacji, ale postaram się do nich dotrzeć.

Tajemniczy Poszukiwacz Przygód