no to wczoraj eksperymentalnie poszliśmy. Na nowym serwerze dość szybko zebrało się 12-15 przypadkowych osób i ruszylismy zdobywać chwałę
Zaczęliśmy od lewej ścieżki, 1 PQ - przyszcz, jak burza, ktoś nawet złoty worek wylosował. Potem jakieś 2 HERO smotne (bez PQ) i trafiliśmy na drugie PQ... no i niestety tu zaczął się problem.
Z pozoru wszystko wyglądało normalnie, hero, jak hero, tanki do akcji, dps i... nagle wipe... WTF? oczywiście na chacie zaczęły się oskarżenia jacy to gracze niedoświadczeni, że niektórzy grać nie potrafią (co mnie osobiście wkurza), ale jakoś nie było mądrego żeby powiedział co robić (poza tanki tankują, healerzy healują...
) Więc wróciliśmy do tego samego herosa tym razem oddając w pełni dowództwo tym "bardziej doświadczonym" mądralom... i ... to samo wipe.
Oczywiście Ci mądrale (nie mówię o ropianie teraz
, ale o niejakim mrfloppy np.) narzekając sie wylogowali... i kij im w ucho, trzeba się przyzwyczaić jak tyle luda na serwerze.
Jaki problem napotkaliśmy: Heros był w zwykłym pokoju (2 PQ) ale w pewnym momencie zaczął rzucać, albo skądeś się same pojawiały błyskawice pełzające po ziemi i zadające wszystkim dookoła spory dmg. Nawet wyjście poza pokój healerom nic nie pomogło...
Co bardziej niecierpliwi odpuścili sobie przebijanie się po raz trzeci, ale ja (na lvl 37) jakoś przechodziłem całkiem blisko mobków lv33 i mnie nie atakowały (kolejny dowód na to, że im masz wyższy lvl tym mniejsze agro i odwrotnie) i dotrałem do ekipy, która jakimś cudem ocalała (dzięki jednemy WP z Gwardii, którwmu udało się uciec z pogromu)
.
Suma sumarum dotarliśmy za bramę na arenę... to chyba było 3 PQ a nie boss bo jakoś mi się nie zgadza z Waszymi opisami. Trochę długie to PQ było, ale na końcu trzeba było pokonać LORDa - to był chyba ChaosSpawn, ale żadnych piesków nie było. Niestety brakło nam DPS by go zabić w przyzwoitym czasie a pod koniec chcąc zwiekszyć dps WP przystąpili to ataku, co skończyło sie niestety dekoncentracją i ... wipem
Rozumiem, że dopiero po tym Lordzie wchodzi się gdzies dalej?
Tak czy inaczej INF leci jak głupi, przechodzą 15 osobami tylko te 2-3 PQ 2-3 razy nabiłem 1,5 "kropki".
Aha z jednego z zabitych Bestigorów (czy jak tam to się nazywa) leci unlock do kolekcji setowej biżuterii. Więc warto "lootować".
To tyle relacji z wczoraj. Szkoda, że niedziela to nie mój dzień, no ale ponegocjuję z żoną tym razem