Pages: 1 [2]
  Print  
Autor Topic: fallout owe klimaty  (Read 9007 times)
Marakai
Wojownik Twierdzy
Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 698


« Reply #15 on: October 31, 2008, 07:32:47 PM »

Na duzo wieczorow moze nie, ale i tak jest kapitalny, mam pare godzin "played" i bardzo mi sie podoba. Pierwszy raz od dluzszego czasu zapomnialem o Bozym swiecie przy grze i dopiero o 4.30 rano zdalem sobie sprawe ze tyle czasu uplynelo. :P

Oblivion mi sie nie podobal ale na szczescie dla mnie, z obliviona to fallout ma jedynie silnik. :)
Grinch/Sheen
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 111



« Reply #16 on: November 01, 2008, 10:27:17 AM »

Fland ty pesymisto. Gram w F3 juz od kilku dni i mi sie podoba bardzo, a do tego naleze do zatwardzialych fanow F1 i 2.
3D dodalo skrzydel grze, teraz mozesz sie rozgladac i podziwiac wastelands w pelni, wspaniale wzmaga to klimat.  Fabula jest ok, skupiam sie glownie na eksploracji i robieniu wszystkich questow pobocznych, a te naprawde sa ciekawe. Podobno glowna sciezka fabularna nie jest zbyt dluga, ale podobnie bylo i w poprzednikach. Fallout zawsze byl mistrzem questow pobocznych i klimatu.
Jak narazie moj faworyt to lancuszek questow w ktorych jestesmy asystentem/krolikiem doswiadczalnym pomagajacym w pisaniu ksiazki o przezyciu na wastelands. Trzeba wspomniec ze nasza zleceniodawczyni jest lekko ten tego w glowe.
Marakai
Wojownik Twierdzy
Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 698


« Reply #17 on: November 01, 2008, 10:30:12 AM »

Ty poczekaj na późniejsze rozdziały jej książki :P
Loki
Przybysz
*
Offline Offline

Wiadomości: 7



« Reply #18 on: November 01, 2008, 02:49:06 PM »

W koncu jakies zdrowe opinie. Przejrzalem pare boardow i TrU fani F1 i F2 wieszaja psy na 3. Ja tez osobisicie uwielbialem obie czesci i 3 mnie poki co zachwyca ;). Sa moze niedociagniecia, ale podszedlem do tego na spokojnie i na prawde gra sie swietnie ;)

[edit]
a najlepsze jest to, ze psy wieszaja ci co jeszcze nie grali, albo ci co grali pol godziny ;)
Yano
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 166



« Reply #19 on: November 01, 2008, 04:26:00 PM »

Ja po paru godzinach grania, stwierdzam, ze jest ok. Tzn. po pierwsze na plus:
1. Fajnie zoptymalizowany silnik gry- na moim juz 2,5 letnim x1900xtx, z 2 giga ramu i pentium D 2,8 gram na maks detali w rozdzialce 1680/1050, jedynie anizo dalem na 4 bo chrupalo na otwartym terenie. Ogolnie wyciagam pomiedzy 25 klatek na otwartym obszarze, do 65 w pomieszczeniach.
2. Klimat spoko, no te narodziny to wypas, dobre wprowadzenie do gry
3. Bullet time, czy jak to tam nazwac z tym celowaniem w konkretne czesci delikwenta- wypas
4. Czas ladowania lokacji czy tez zapis gry- wypas- u mnie wgranie lokacji po wyjsciu z miasta to kwestia 2 sec ( porownuje, bo ostatnio gralem w Wiedzmina ponownie, a tam mimo ze lepiej, to nadal to trwa sporo)
MInusy:
Jak na razie brak- ale tez ciezko cos powiedziec po 3 godzinach gry. No czuc dzielo na konsole, ale w sumie, czemu nie?  8)
Ogolnie miodnosc gry jest duza, i wciaga jak cholera.

Dioxin
Wojownik Twierdzy
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 134



« Reply #20 on: November 03, 2008, 10:13:53 AM »

Siedziałem całą niedzielę na F3: niezły jest, wciągająca fabuła, extra efekty walki, klimat jak najbardziej mroczno-post nuklearny. Jakieś porównywania do Obliviona to chyba nieporozumienie, nie widzę żadnych podobieństw w mechanice gry ^^.
Na wielu forach ludziska psy wieszają na polską  /europejską wersję, nie wiem, mam amerykańską i chodzi bez zarzutu, detale trochę niżej niż na ultra, zero zwiechy, pełna płynność, dialogi rewelka.
Gra może się podobać, nie tylko dla fanów gatunku.
Ejexen
Jeździec
**
Offline Offline

Wiadomości: 91



« Reply #21 on: November 04, 2008, 03:23:01 PM »

Ja się na razie rozkoszuje głównie chodzeniem po okolicach :) Kurcze, świat zrobiony na prawdę z głową choć później te "preriowe" zwierzaki bardzie wkurzają niż robią krzywdę - za każdym razem trzeba się zatrzymać i skopać im ... ogony (jeśli mają).

Mnie też się bardzo podoba, że masz wybór co zrobić - nie - masz zabić to zabijasz. A co za tym idzie jestem baaaardzo ciekawy, jaki to będzie miało wpływ na dalszą rozgrywkę (najbardziej mnie interesuje, co wyniknie z ubicia głównego nadzorcy w schronie)... Ech, tyle pytań a tak mało czasu na granie. Gdzie tu sprawiedliwość? :)
Yano
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 166



« Reply #22 on: November 04, 2008, 07:43:42 PM »

Ja się na razie rozkoszuje głównie chodzeniem po okolicach :) Kurcze, świat zrobiony na prawdę z głową choć później te "preriowe" zwierzaki bardzie wkurzają niż robią krzywdę - za każdym razem trzeba się zatrzymać i skopać im ... ogony (jeśli mają).

Mnie też się bardzo podoba, że masz wybór co zrobić - nie - masz zabić to zabijasz. A co za tym idzie jestem baaaardzo ciekawy, jaki to będzie miało wpływ na dalszą rozgrywkę (najbardziej mnie interesuje, co wyniknie z ubicia głównego nadzorcy w schronie)... Ech, tyle pytań a tak mało czasu na granie. Gdzie tu sprawiedliwość? :)

Dokladnie, zwiedzanie to podstawa. To jest wlasnie ta miodnosc znana chociazby z KOTOR. Mozesz byc zly, mozesz byc dobry, mozesz dac wode dla zebraka, lub ubic go i zabrac jego rzeczy. Mozesz robic questy, mozesz odkrywac lokacje. Cos niesamowitego, jak wyjdzie sie ze zrujnowanej stacji metra, naokolo po prostu czuc ten postnuklearny chaos, wchodzisz do wody, zostajesz napromieniowany.
W ruinach czy tunelach metra jakies probujace ulozyc sobie zycie klany, zmutowani ludzie, nie no, wciagnalem sie na dobre.
Moim zdaniem dobrze gra polaczyla stary klimat Fallouta z nowa technologia w sensie- fidok FPP, system walki itp.
Tylko tak sobie lubie wyprus serie z mini guna, a wciaz mi jakos brakuje amunicji ;D Coz, zycie explorera nie jest uslane rozami 8)
Ejexen
Jeździec
**
Offline Offline

Wiadomości: 91



« Reply #23 on: November 06, 2008, 02:11:20 PM »

W tym wszystkim fajny jest Dogmeat. Kurde, chodząc z nim czuję się jak rasowy hunter z WoW'a. On sobie trzyma a ja albo naparzam z dystansu albo podbiegam z młotkiem lub mechanicznym nożykiem i ciach :) Szkoda tylko, że trochę bug'ów ma - to znika, to biegnie na około, bo kamień na drodze... Chyba go nie zmienię do samego końca bo - co jak co - ale to ikona serii Fallout :)

Jest co prawda rzecz, która potrafi być irytująca. Skalowanie przeciwników. Wiem, że to wina otwartego świata, który nie rozwija się z Tobą. Ale na początku mutant to pewna śmierć. Później to po prostu karaluch, na którym po prostu musisz się zatrzymać. Takie ubijanie robi się nudne choć ZAWSZE można trafić na łowców nagród bądź prawdziwą bandę i wtedy znowu jest ciekawie  :)
Yano
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 166



« Reply #24 on: November 06, 2008, 10:16:03 PM »

Powiem tak, wybuchajacy wozek dzieciecy rzadzi ;D

Edit. Sprawa River City juz zalatwiona, wiec cofam pytanie
Pages: 1 [2]
  Print