Niby rozumiem, bo w końcu jest tu ukłon w stronę healerów, którzy na kbki mogli się tylko ślinić, ale nie zmienia to faktu, że zmiana jest głupia. Killing blow, jak sama nazwa wskazuje, to jest ten ostatni cios, a nie ileś tam wcześniejszych.
Tak jak w Mortal Combat - fatality było tylko jedno na walkę, za to porządne