Znalazłam nową pracę. Oferują wysoką stawkę, dogodne godziny, wygodną lokalizację.
Podejrzane, prawda?
We wtorek zaczęłam 5 dniowe szkolenie.
Trenerka wypuściła nas wcześniej, bo spieszyła się na spotkanie w sprawie pracy.. Powinnam coś zacząć podejrzewać, prawda?
Dziś miałam podpisać umowę.
Przyszłam. Zobaczyłam zamknięte drzwi do pomieszczeń firmy. Za nimi tylko wykładzina z malowniczo rozrzuconymi papierami. Minę musiałam mieć jak Louis de Funes, w tej scenie kiedy zobaczył że ukradli budynek.
Dzwonię z komóry- numery należące do firmy są nieaktywne.
Podejrzliwie obejrzałam ściany. Może właśnie zaczynam karierę filmową w odcinku "Ukryta Kamera"? Numer piętra się zgadza. Logo firmy na drzwiach też.
Wypytanie dozorcy budynku przyniosło informacje, że wyposażenie biura wyjechało wczoraj.