Twierdza - Gildia Multi MMO

Floe jest tak poniewierana na scenariach że odechciewa mi się grać healerem. Leczę wszystkich jak umiem najlepiej, a podleci jakikolwiek Destro i nikt! Nikt! (jeśli nie gram z Twierdziakami oczywiście :P) nie ruszy dupy żeby mnie osłonić. A jak podbiegam pod DPSa który stoi z boku to co robi? ucieka!!!!

Będąc tak upokarzaną stwierdziłam dziś, że może healer niekoniecznie jest moją wymarzoną klasą. Jestem babą, potrzebuje odrobiny czułości i docenienia.  ::)
Mam lvl 6 i prawdę powiedziawszy nie prędko zdarza mi się uczestniczyć w gildyjnym przedsięwzięciu. Gram nie dużo, wolno bije lvle, rozwijam profesje i ciągnie się ten mój koks jak gluty.

Dlatego dzisiaj postanowiłam powołać do życia ALTA który stanie się MAINEM jeśli mi się spodoba... Dlatego też chciałam skonsultować z Wami me wybory... jakich klas brakuje w Twierdzy? Może ktoś ma propozycje czym warto grać i posiada na to mądre uzasadnienie? Będę wdzięczna za sugestie :)

Well... zawsze i wszędzie healer najbardziej poszukiwany będzie ;D
Jak to powtarza parę osób: "Szanuj healera swego, bo nie będziesz mieć żadnego".
Trafiłaś na takich, którzy tego powiedzonka nie znają. Niech żałują!

Swoją drogą to ja - mdps - najbardziej odczuwam brak tanków.  Szczególnie, że destro jest pełne bitchelfek, marud, chosenów, DoKów i borków. I cała ta banda rzuca się na biednego witch huntera gromadnie, od razu po zauważeniu.

Przy czym pragnę zauważyć, że na co jak na co, ale na brak tanków to gildia nie cierpi. Największy niedobór mamy w mdpsach. Więc jeśli kręci Cię siekanie brzytwą/strzelanie z handkanony do bitchelfek lub ganianie z futrzakiem - rollnij mdpsa. Ostrzegam jednakże lojalnie, iż w T4 będziesz się frustrować jak diabli. Średnia oczekiwana długość życia mdpsa na polu bitwy - jeśli nie ma healera na plecach i/lub tanka z przodu - to 5s.

Ja planuję właśnie zrobienie alta Shadow Warriora - jeśli chcesz mieć wsparcie zasięgowe na T1-T2 to odczekaj do 1 stycznia :)

Ja właśnie wzięłam się za testowanie KotB'a. Nie wiem jeszcze czy nim zostane.. nigdy, w żadnej grze nie grałam tankiem... Może taki supporcik będzie dobrym wyborem? :)

No to witaj w klubie - na podstawie ostatnich obserwacji powołałem to życia właśnie KotB'a. Jakby co - szukaj Tothmesa ;)

Skasowałam elfkę Floe i zrobiłam ludzicę Floe. Kotb.

Nie wiem czy mi się spodoba.. zobaczę za jakiś czas ;p

Musiałam skasować tamtą Floe bo brakowało mi pomysłu na imię, które nie byłoby zajęte :p

Po kolei:
1) Metoda na głąbów na scenariach jest prosta - dajesz na kanale "/sc" (scenario) komunikat: "IF YOU DONT PROTECT HEALER, THERE WILL BE NOT HEALS FOR ANYONE". Jesli nie zauwazysz poprawy to wrzucasz: "HEALER IS DEAD, FROM NOW I DONT HEAL YOU!", przestawiasz sie na dps (taktyki, ekwipunek) i bawisz sie w Bright wizarda leczac tylko siebie.
Co inteligentniejsi jeszcze na tym samym scenario zobowiaza sie Cie bronic, ale po 2-3 razach zacznie to docierac nawet do najglupszych.
2) Najbardziej poszukiwana postacia w gildii jest healer (RP, AM), nastepnie White Lion
3) Imie... Floes, Floess, Floerin

White lion ma chyba najmniejszą przezywalność ze wszystkich klas, taki typowy kamikadze, więc to też chyba nie bedzie najlepszy wybór ;)

Po kolei:
1) Metoda na głąbów na scenariach jest prosta - dajesz na kanale "/sc" (scenario) komunikat: "IF YOU DONT PROTECT HEALER, THERE WILL BE NOT HEALS FOR ANYONE". Jesli nie zauwazysz poprawy to wrzucasz: "HEALER IS DEAD, FROM NOW I DONT HEAL YOU!", przestawiasz sie na dps (taktyki, ekwipunek) i bawisz sie w Bright wizarda leczac tylko siebie.
Co inteligentniejsi jeszcze na tym samym scenario zobowiaza sie Cie bronic, ale po 2-3 razach zacznie to docierac nawet do najglupszych.
2) Najbardziej poszukiwana postacia w gildii jest healer (RP, AM), nastepnie White Lion
3) Imie... Floes, Floess, Floerin

Ty... te imiona całkiem całkiem :)
Ten patent ze scenario również :)

Jeszcze nie wiem co zrobię. Zaczęłam tym tankiem i poszaleję trochę. Grając nim zauważyłam 2 rzeczy... Po pierwsze, nie mam zielonego pojęcia na tym przodzie co dzieje się z tyłu... Po drugie, chyba najciężej gra się DPSami. Rzadko kiedy zdarza mi się spotkać dobrze grającego taktycznie DPSa.

RAJ, naprawdę lubię Twoje konkretne wypowiedzi. Szacun!  :D

Trzeba wziąć poprawkę na to, że są to scenaria T1 i niektórzy mogą po prostu nie wiedzieć o co biega. Poza tym brak wyższolevelowych skilli i CC sprawia że tak naprawdę trudno jest kogoś bronić, z tego co widziałem na t1 najlepszy jest duet healerow leczących sie nawzajem.

Ja tez lubie grac tankiem a healerem gram tylko dlatego ze sa potrzebni. :)
A najlepsze w byciu tankiem jest to ze jak zrobisz sobie tanka dps to mozesz wbiec w grupe wrogow, zabic jednego i uciec do swoich. :)
Wiec zupelnie spokojnie mozesz grac healerem i dla relaksu ciagnac tanka - alternatywnie Witch huntera zeby sobie pozabijac wrazych healerow.
:)

PS. Ciesze sie ze Ci sie podoba. :)

Po rozegraniu 12 lvl tankiem, mam dwa spostrzeżenia:

1. Ludzie z KDS grają fenomenalnie - zawsze wiedzą gdzie się znaleźć i co robić.
Na kilku scenariuszach szybko miałem dwóch własnych runepriestów z KDS do dyspozycji i stąd...

2. ...akcja wyglądała w ten sposób, że skupiałem na sobie jakieś 90% sił przeciwnika, eliminując ich powoli acz systematycznie :) Takie małe "I am Megatron" jeśli ktoś kojarzy sytuacyjnie Transformers ;)

I tylko ten wizerunek wysokolewelowych 'papug' psuje mi optymistyczne widoki na przyszłość ;)

Wróciłam do healera ;))
Jest nas 2. Floe i FLoela(lecząca). Floela będzie główna, a Floe dla urozmaicenia :)

Miałam chwilę słabości, ale powołanie to powołanie ;)

Floe, przeczytaj sobie mojego posta w temacie poświęconym Archmagowi:
Re: Jakie pierwsze wrazenia? (http://twierdza.org.pl/index.php?topic=1661.msg23260#new)

Zawsze w RPG i MMORPGi grałem magami ofensywnymi. Ale w WAR zacząłem grać Archmagiem i gra się świetnie. A najpiękniejszy jest moment gdy jestem świadkiem takiego oto wydarzenia:
Dopóki żyję, to całe moje party trzyma się przy życiu. Natomiast wraz z moim zgonem praktycznie kilkanaście sekund później leży całe moje party. I tak bywało wiele razy. O czym to świadczy? Że gdyby nie ja, to moje party już by dawno całe leżało. Wniosek? Nie potrafią żyć beze mnie ;) I to jest prawda. I to jest piękne ;D

A z protekcją Archmaga? Hmm... różnie to bywa, ale na 20 lvl już spotyka się na tyle kumatych ludzi, nawet w random party, że nie jest tragicznie.
I nie zniechęcaj się sytuacjami na 6 lvl. Znam ludzi co grali Archmagiem i na 15 lvl jako DPS i... scenaria się wtedy dla Orderu kończyły tragicznie. Przyznam się, że ja sam gdzieś dopiero koło 10 lvl zacząłem leczyć zamiast DPS'ować. I od tej pory gra Archmagiem nabrała jeszcze większego smaczku :D

Na T4 dostajemy debuff passive. "diealot"  najczęściej wywołuje go We :) Ale nie ma co się łamać.  Oszczędzaj gold na leczenie u healera ;)

Po kolei:
1) Metoda na głąbów na scenariach jest prosta - dajesz na kanale "/sc" (scenario) komunikat: "IF YOU DONT PROTECT HEALER, THERE WILL BE NOT HEALS FOR ANYONE". Jesli nie zauwazysz poprawy to wrzucasz: "HEALER IS DEAD, FROM NOW I DONT HEAL YOU!", przestawiasz sie na dps (taktyki, ekwipunek) i bawisz sie w Bright wizarda leczac tylko siebie.
Co inteligentniejsi jeszcze na tym samym scenario zobowiaza sie Cie bronic, ale po 2-3 razach zacznie to docierac nawet do najglupszych.
2) Najbardziej poszukiwana postacia w gildii jest healer (RP, AM), nastepnie White Lion
3) Imie... Floes, Floess, Floerin

Masz racje Raj. Popelnianym i kopiowanym ze scenario na scenario jest totalnie olanie skilla wskrzeszajacego. Mam scenario na ktorym jest 4 WP, kazdy ponad 25 rank:
a) jestem sam w party , zadnemu z tych 3 glabow nie przychodzi do glowy aby przejsc do mojej grupy
b) skilla wkrzeszajacego nie ma chyba nikt na pasku, albo nie wiedza o jego istnieniu - cale scenario wskrzeszalem tylko ja ryzykujac zgon osob z mojej grupy
c)musialem podleczac ich grupe bo nie wiem co robili podczas gry,
d) kwintesencja esencji byl wynik koncowy scenario, ja  26 rank 320k heala, drugi wp 50k, reszta cos kolo tego.
e) wlasnie mi sie przypomnialo, ale to blad popelniany po obu stronach, jesli pada wiekszosc z grupy , zamiast wycofac sie maksymalnie pod resp, zebrac cala grupe i wtedy zaatakowac ludzie leca na pale a order/destro ich wybija w pare sekund

Teraz zauwazylem ze jestem archeolog :D

Po co rezować na scanerio? Owszem, czasem ma to sens, ale przeważnie nie. Przede wszystkim wtedy nie leczysz, więc ratujesz kogoś kosztem całego teamu. Nie możesz też się przemieszczać (no chyba, że masz insta reza), a wtedy opada Cię grupa WE i Maruderów. Osoba wskrzeszona, ma debuffa, a biorąc pod uwagę poprzednie, rezuje się koło Ciebie w centrum kółeczka mdpsów przeciwnika. Na prawdę jeszcze nigdy nie zdażyło mi się długo pożyć po rezie. Ostatnio modne też jest rezowanie stojąc w centrum Pit of Shades...

A to, że orderowcy walczą jak gobilny ("Zadanie Goblina" jak ktoś czytał ;) ) i rzucają się chaotycznie na przeciwnika zaraz po rezie, wystawiając karki pod topory, zamiast zaczekać na regroup i uformowanie zerga, to już tylko i wyłącznie nasza wina. No, ale na scanerio nie da się sensownie grać bez premade'a, albo przynajmniej bez kogoś kto weźmie na siebie dowództwo (biadolić i wyzywać się od noobów to każdy umie, ale poprowadzić atak już nie :P ).

Tyle osób spośród Was grało w Guild Wars. Nie graliście nigdy Monkiem? To klasa, która najrzadziej używa reza. Ona jest od leczenia, a jak się bierze za rezowanie to zwykle oznacza to wipe.



Jako Rune Priest na alcie wymienię kilka zasad obchodzenia się z medykiem:
1. Nie jęcz na medyków, bo przestaną Cię lęczyć :P
2. Staraj się pozostawać w zasięgu medyków i nie wbiegać w środek zerga destro, bo mądry medyk za Tobą nie pójdzie - masz krzyżyk na drogę
3. Kiedy uciekasz to w kierunku swojej grupy i medyków, a nie od nich jak robi to większość osób
4. Staraj się widzieć medyka, bo chowanie się za kamieniami rozwala line of sight
5. MEDYKOWI TEŻ KOŃCZY SIĘ AP, A JEGO SKILLE TEŻ MAJĄ COOLDOWN :P
6. Fajnie by było gdyby każdy spróbował pograć healerem a nie wymagał od niego cudów...

Ostatnio na scenerio w moim party było 3 healerów (ja <Kostuchem>, jeszcze jeden RP i AM), natomiast w drugim party tylko jeden WP. Mimo wieleokrotnych próśb moich i pozostałych healerów nikt nie zrobił miejsca, żeby jeden z nas się podłączył i skutecznie leczył też drugie party.
W efekcie oczywiście dostaliśmy bęcki, druga grupa co i rusz leżała.

Po sc napisał do mnie ten Warrior Priest z drugiego party przechwalając się że wyhealował więcej niż my trzej razem wzięci... no ok tylko on miał kogo leczyć, a nasza trójka tylko sobie przeszkadzała (dla wyjaśnienia jak mam możliwość to lecze ludków też z innych party, ale bazuje głownie na skillach z grouphealem)