|
Khelegros
|
 |
« Reply #120 on: November 18, 2009, 05:58:13 PM » |
|
Telchar to akurat nazwa wlasna ze Srodziemia i raczej bym nie wypominal Telhar, ze nick Twardowskiego jest nieklimatyczny i odrobine podobny do twojego, bo to nieco smieszny zarzut i zapewne sie na twoim nicku nie wzorowal ;].
|
|
|
|
Khelegros
|
|
« Reply #121 on: November 18, 2009, 10:44:14 PM » |
|
No widzisz ja jednak pamietam to imie i wiedzialem od razu patrzac na twojego nicka, ze jest zapewne zaczerpniety od Telchara Tolkiena. Z mojego punktu widzenia wypominanie komus, ze ma nick nie do konca ok i podobny do swojego jest troche nie na miejscu w momencie, gdy samemu sie ta nazwe zapozycza. To, ze grasz nim od jakiegos czasu o niczym nie swiadczy, bo tak jak pisalem jest to nazwa wlasna zaczerpnieta nie skad inad, a wlasnie z literatury Tolkiena, wiec sporo ludzi grajacych w ta gre bedzie ja kojarzyc bez wplywu na to, czy cie wczesniej znali czy nie.
Nie jest to jednak miejsce na ciagniecie tej dyskusji, bo sie offtop zaczal. Tyle z mojej strony.
|
|
|
|
Telhar
|
|
« Reply #122 on: November 19, 2009, 06:04:26 PM » |
|
Generalnie bardziej niz o nick chodzi mi o "Księge zaginionych opowieści" a i tak ten nick jest bardziej klimatyczny od wielu innych , lecz nie zmienia to faktu że sam byś się zapewne czuł odrobinę dziwne widząc na kin chacie jak ktoś pisze "Cześć Khelegross" a generalnie bylem ciekaw czy dana osoba gra aktywnie w lotro i miałem nadzieję się o tym dowiedzieć...
PS:Nie ciągnijmy wątku bo się nieprzyjemna atmosfera robi osobiście nawet nie znam tej osoby i nie mam do niej negatywnych uczuć, rozumiem ze mój nick jest mało znany gdyż mało się udzielam na forum, w grze etc.
|
|
|
|
Utumo
|
|
« Reply #123 on: November 19, 2009, 06:14:37 PM » |
|
|
|
|
|
Telhar
|
|
« Reply #124 on: November 19, 2009, 10:01:51 PM » |
|
I tak taniej niż zwykle - ostatnio widziałem za 1500zł...
|
|
|
|
Horadrimus
|
|
« Reply #125 on: May 11, 2010, 08:15:55 PM » |
|
Chciałbym odświeżyć lekko już zakurzony temat  , od 6 dni w empiku do kupienia jest najnowsza powieść klasyka fantasy oraz autora cyklu "Miecz Prawdy" Terrego Goodkinda, pt. "Reguła Dziewiątek". Można powiedzieć iż jest ona duchową spadkobierczynią całego poprzedniego cyklu, akcja przeniesiona zostaje do świata rzeczywistego, lecz więź z magią, smokami i mrocznymi sekretami Dhary przeplata się nadal....
http://www.empik.com/regula-dziewiatek-goodkind-terry,prod56925702,ksiazka-pPo przeczytaniu tejże powieści, z całą pewnością mogę polecić ją fanom jego twórczości. Uważam jednak iż książka warta jest przeczytania przez każdego, kto lubi książki o wciągającej fabule, wartkiej akcji i bohaterach, z którymi już po pierwszych przeczytanych stronach czytelnik wiąże się emocjonalnie  Pozdrawiam i życzę miłej lektury 
|
|
|
|
Huriel
|
|
« Reply #126 on: May 11, 2010, 11:13:03 PM » |
|
OMG! Goodkind to synonim grafomanii  Tak porażająco głupich i przewidywalnych ksążek, których nawet sceny seksu nie ratują, naprawdę ze świeczką szukać:)
|
|
|
|
elrama
|
|
« Reply #127 on: May 13, 2010, 01:21:49 PM » |
|
To ja z innej beczki. Dawno, dawno, w odległej galaktyce.... czytałem książkę (za cho..le..rę nie pamiętam tytuły i autorów). Ale może ktoś z Was czytał coś takiego i podpowie mi tytuł ewentualnie autorów. Jest to cykl (chyba) 7+ książek. Jedna część opisuje życie w świecie gdzie są łucznicy, elfy, magia, szarże kawalerii na wroga (taka średniowieczna Europa), są to bodajże 3 tomy. Nagle w ich świecie pojawiają się znikąd wojownicy nie dbający o życie, walczący fanatycznie (taka średniowieczna Japonia), w dodatku sprzymierzeni z Mrocznymi/Ciemnymi Elfami. Pozostałe 4tomy (lub więcej) opisują te same zdarzenia (+parę innych wątków), widziane oczyma właśnie drugiej strony. Pomysł zaefajny. czytało się to z zapartym tchem. I teraz kropka. Chciałem zaproponować to kolesiowi i koniec... nie pamiętam ani tytułu ani autorów - każdy świat opisywał inny autor (o ile dobrze pamiętam - razem 2 autorów). Jednym słowem pomocy!! 
|
|
|
|
Geralt the Dauntless
|
|
« Reply #128 on: May 13, 2010, 10:13:59 PM » |
|
Ostatnio dorwałem się do dobrej serii książek. Seria nazywa się A Song of Ice and Fire autorstwa Geroge R.R. Martin'a. Jak narazie jestem na 3 książce. Akcja się rozgrywa w fikcyjnym świecie gdzie pory roku trwają całymi latami, a ludzie walczą o władzę w siedmiu królestwach... (czasy można porownać do średniowiecza). Wciąga bardzo, przede wszystkim tych, którzy lubią książki z akcją osadzoną w takich realiach. Książka nie jest pozbawiona elementów magicznych, jednak jest ich niewiele, aczkolwiek dla niektórych to plus. Fabuła naprawde wciąga, nie brakuje wszelkiego rodzaju romansów, intryg, podstępów walk itp. Seria warta polecenia.
|
|
|
|
Huriel
|
|
« Reply #129 on: May 13, 2010, 11:11:25 PM » |
|
Geralt, kurna chata, nie Song of ice and fire, a "Song of fire and Ice", jedna z najlepszych serii fantasy, jakie zostaly kiedykolwiek napisane. Postacie z krwi i kości, bez jednoznacznych podzialów, z pieknymi woltami akcji, wielowątkowe, narracja z punktu widzenia wielu bohaterów, z wielkimi namiętnościami, walką o wladzę, tajemniczym złem z północy, seksem, intrygami, zmieniającymi się sojuszami... Ech, można zapomniec o bożym świecie, gdy się zacznie czytać tę serię. Niestety George Martin ma tempo pisania równe prędkości ślimaka we wspinaczce na Mount Everest, także 5 części można się spodziewać za żyliard lat.
I o dziwo - bo to rzadko się zdarza - naprawdę dobre polskie tlumaczenie.
|
|
|
|
Komciu
|
|
« Reply #130 on: May 13, 2010, 11:43:25 PM » |
|
Wielkie namiętności...  A reszta tak ładnie się zapowiadała... Ciekawi mnie za to seria, o której Elrama się wypowiada. Więc jak ktoś wymyśli co to, to przyłączam się do prośby, żeby pomóc.^^
|
|
|
|
Geralt the Dauntless
|
|
« Reply #131 on: May 14, 2010, 06:20:07 AM » |
|
Oj Huri A ja będę sie sprzeczał, że jest to "A Song of Ice and Fire". Tego jestem pewien na 100%. Może przy polskim tłumaczeniu przestawili dwa słowa, osobiście czytam bez tłumaczenia. A do tempa pisania to święta racja.. wystarczy popatrzeć na odstępy czasowe między juz wydanymi książkami, żeby stracić nadzieje, że kolejna pokaże sie w miare którkim czasie.. ;/
|
|
|
|
Tarquill
|
|
« Reply #132 on: May 14, 2010, 10:13:55 AM » |
|
W polskim jest "Piesn Lodu i Ognia", a w englishu "Song of Ice and Fire". http://en.wikipedia.org/wiki/A_Song_of_Ice_and_Fire jakby co. Posiadam w polskiej wersji wszystko, az do Crow Feast, czy tam Uczty dla wron jak to przetlumaczyli. Tlumaczenie ok, tylko na poczatku irytujace jest, przetlumaczenie "sir" jako Ser. Cytujac Maetha: "Szukacie Sera? Sera tu nie ma, opuscil ta knajpe przedwczoraj"
|
|
|
|
Woltalin
|
|
« Reply #133 on: May 14, 2010, 10:40:18 AM » |
|
To ja z innej beczki. Na pewno wiele osób zna tą powieść, ale jest ona warta przypominania na każdym kroku i każdej minuty poświęconej na jej czytanie. Mam na myśli "Shoguna" Jamesa Clavella, na podstawie którego powstał dwunastoodcinkowy serial o tym samym tytule, będący najwyraźniejszym- z jakim się spotkałem- dowodem na to iż książka jest lepsza od filmu, mimo iż sam serial nie jest taki zły, to po prostu książka jest tak genialna. Gorąco polecam- książkę oczywiście, która podobno, choć nie jestem pewien, miała nie tak dawno temu w Polsce swoje pierwsze wydanie.
|
|
|
|
Huriel
|
|
« Reply #134 on: May 14, 2010, 11:24:09 AM » |
|
Mój błąd, zresztą "fire" przed "ice" brzmi lepiej, niż odwrotnie:)
"A feast for crows" miało w założeniu iść jako jedna część z "A dance with dragons", ale się Martinowi "troszku" rozlazło i powstały dwie części (tzn druga nadal w fazie powstawania, a Martin się coraz młodszy nie robi...).
Przy czwartej części, moze ze względu, ze mu się to rozlazło na dwie partie - akcja spowalnia i robi sie mniej ciekawie. Mam jedynie nadzieję, że "A dance with dragons" bedzie już ostatnią książką z serii:)
|
|
|
|
