Veni, Vidi, Vici...
Fajna impreza, szkoda że się już skończyła. Byłem we wszystkie 3 dni. Brałem udział w 3 turniejach Magic The Gatnering, z których wróciłem do domu z książką "
Ognie Azeroth" (czytał ktoś, fajne?) i grą "
Carcassonne". W międzyczasie poznałem trochę ludzi i poznałem kilka gier dotąd mi nie znanych:
-
Osadnicy z Cathanu,
-
Carcassonne,
-
Munchkin.
I najlepsze było to ostatnie, jak usiedliśmy w sześciu (w tym 2 białogłowy) do Munchkin'a. Ja i brat nie znaliśmy tej gry i mieliśmy niezły ubaw jak zaczęliśmy się podczas gry zaznajamiać z kartami o wdzięcznej nazwie: Przydupas, Piła mechaniczna krwawego rozczłonkowania, Łojciec Dyrektor, czy Roślina Doniczkowa, która zaatakowała koleżankę jak weszła do kolejnej komnaty
Zabawy było co niemiara, że się aż 2 razy popłakałem ze śmiechu
A tu przykład kilku kart z Munchkin'a:
Poza tym na konwencie były 10-tki innych atrakcji, z których nie dało się niestety skorzystać, bo były w tym samym czasie co inne imprezy. Czasami to nie wiedziałem na co lepiej pójść.
Był to mój pierwszy konwent w życiu. Teraz tylko żałuję że wcześniej nie pojawiałem się na takich bądź podobnych imprezach. Na kolejnym będę na pewno!