Pages: [1]
  Print  
Autor Topic: fanfiction  (Read 1932 times)
Bosy
Przybysz
*
Offline Offline

Wiadomości: 2


« on: September 21, 2013, 12:05:14 AM »

Lubię sobie czasem coś popisać, tak do szuflady i dla własnej satysfakcji i tak sobie dzisiaj myślałem... Tyle ciekawych rzeczy się przydarza podczas wędrówek po Śródziemiu, które aż się proszą o przeniesienie na papier. Oczywiście, zaczęło się od książki, od opowieści, ale gra, choć osadza w rzeczywistości stworzonej przez Tolkiena, pozostawia mnóstwo miejsca dla graczy na ich własne małe, choć wcale nie mniej ciekawe fabuły. Taki mam styl grania, trochę roleplayowy, że nie kręci mnie robienie deedów na masę ani power-levelowanie, za to lubię powkręcać się w historię, wybrać na konną przejażdżkę, usiąść na murku i popatrzeć na przemykających, zajętych swoimi ważnymi questami, bohaterów Śródziemia, czasem komuś pomachać, albo wznieść toast za pomyślność, życzyć bezpiecznej drogi i szczęśliwego powrotu. Lubię łowić ryby...
Pamiętam w starym kinshipie sprzed lat, kiedy były spotkania oficerów, choć rozmowy odbywały się na skypie, to każdy musiał przyprowadzić swojego toona do  określonej knajpy, zasiadali wszyscy przy stole, wznosili toasty, odpalali fajki... Dodawało to klimatu do gry, rozbudzało wyobraźnię, przenosiło graczy sprzed ekranów, znad klawiatur, wprost do jakiejś hobbiciej karczmy. Słychać było muzykę, gwar rozmów, niemalże dawało się wyczuć woń fajkowego ziela i najlepszych lokalnych napitków.
Dlatego właśnie, tak sobie myślę, że chciałbym napisać opowiadanie fanowskie. Ale nie zrobię tego sam. Zabraknie motywacji, nie wystarczy czasu, na pewno znajdzie się sto przeszkód. Zresztą, istota gier MMO jest taka, że nie gra się w nie samotnie. Po to wokół są tysiące innych ludzi, żeby razem z nimi dzielić przygody i wspólnie tworzyć poplątane, wielowątkowe fabuły, które rodzą się i rozwijają na bieżąco, w miarę upływu spędzanego wśród elfów, krasnoludów, hobbitów, orków czasu.
Czy ktoś zechce połączyć ze mną siły? Wspólnie przeżyć przygodę i wspólnie ją opisać?
Pages: [1]
  Print