mi sie nigdzie nie spieszy, Thor, leveluje sobie pomalutku cieszac sie questami, widoczkami i muzyczka. A minstrelka na 60 sie na pvp nie wybieram - na war speechu latac to bylaby czysta bezczelnosc
zwlaszcza, ze heale sa potrzebne.
Twardy albo Etheldar zaliczyli na Tobie kilka kb
wiesz, zawsze to przyjemniej zabijac znajomych lub znanych (Ichor, Zolw, Groza, Vicey, Bogoris, wszyscy gryzli glebe, oj gryzli:) ), niz anonimowe creepy na ranku 1:)
Ja tam nie jestem star hugger, ilosc gwiazdek mnie zni ziebi, ani grzeje, a padanie jest czescia funu - zwlaszcza, gdy ta druga strona pada:)