Ostatnio ingame szukam kontaktu z ludzmi, którzy tak jak ja czują się na marginesie gildii. I całkiem nieźle się bawimy.
W piątek w czasie chodzenie na sc zaczął się IC - ponieważ nie chceliśmy tam iść robiliśmy Ironclada, a w miedzyczasie polowaliśmy na destraki w ChW. Coś nam strzeliło do głowy, porozbieralismy się do rosołu i tak weszliśmy na sc. Ponieważ trafilismy na IBki (destrackie "magic - team") stwierdzilismy że nie ma sensu sie ubierać
. Ubaw był po pachy
2 min po sc, na g-czacie pytano nas czy to my biegamy nago
Info szybko się rozchodzi.
Wczoraj jak mnie Yargen zaprosił do premada to zażartowałem że biegam nago - prawie zjebki dostałem zanim sprostowałem, że to żart. Strasznie cisnieniowi ludzie tu grają.
Co do ogólnej sytuacji w MM - fajnie jest biegać w pełnym wb co wieczór, renown leci i czuje się częscia czegoś większego. Ale jak mi ciśnieniowcy będą nadal psuli funa z gry to podziękuję im na dobre.