Też nie chce mi się czytać, ale widziałem mniej więcej co dziś ludzie spamili na regionalu (ten trial robi straszną wiochę z T1 -.-). Temu Slayerowi levelować pomagała cała gildia. Warto też sobie uzmysłowić, że US miało Slayera 50h wcześniej od Europy (powtarzam co czytałem na regionalu). Oczywiście, że to nolife i żadna frajda z gry, ale respect dla gildii, że chciało im się prowadzić go za rączkę. Tym samym nie jest to osiągnięcie tylko jednej osoby.
A w ogóle jakie macie wrażenia z gry Slayerem i Choppa?
Nie wiem czy Wy też to zaobserwowaliście, ale pierwszego dnia był jakiś inbalance na rzecz Slayera. Slayer robił z Choppa siekankę jak chciał, a zielonoskórzy jakby lunatykowali. Wczoraj zaciągnął mi się jakiś patch i już wszystko wróciło do normy. Tzn. Choppa robili mielonkę ze Slayerów.
Z tym, że zaznaczam iż nie twierdzę, że Choppa jest silniejszy. Po prostu destro lepiej gra (umie przemieszczać się ławą i nie atakuje w pojedynkę, jak to ma w zwyczaju Slayer Kamikaze).
IMO Slayer ma trochę za silny pancerz jednak. WH przy nim wypadają naprawdę blado i to nawet przy Berserku. Jakoś nie pasuje to do gołej klaty... No, ale pal licho realizm. Tatuaże i irokezy są naprawdę śliczne. Może ten wydatny brzuch trochę mniej ślicznie wygląda, ale i tak Slayer i Choppa to jak dotąd najładniejsze klasy WARa.
Co do rozgrywki, to mi się podobają jedynie ataki obszarowe. Pięknie zamiata dwoma siekierkami.