Ja testowałem grę na amerykańskim serwerze PvE.
W piątek po odpaleniu gry chciałem odwołać pre-ordera.
W sobotę w ankiecie na pytanie "na ile polecił byś tę grę znajomym" dałem 3/10.
W niedzielę pograłem PvP i odwiedziłem pierwszą instancję, a wieczorkiem zdobyłem statek.
I teraz nie mogę się tej gry doczekać
Ogulnie podsumowując im dłużej grasz w tą grę tym staje się ona lepsza. Prolog to mega nudna mordęga. Grałem głównie Sith Inquisitorem.
Samo PvE w dużym stopniu przypomina PvE z innych podobnych tytułów (WoW, Rift, WAR), różnicę daje udźwiękowienie wszystkich dialogów. Tak jak w innych MMO po prostu akceptuje questy bez ich czytania (bo mi się nie chce) i lece tam gdzie mi mapka wskazuje tak tutaj oglądam sobie animacje, wybieram kolejne kwestie dialogowe, przez co lepiej śledzę fabułę.
Co do trudności walk PvE to miałem problemy tylko z mocniejszymi przeciwnikami, Elity na podobnym poziomie. Również większe grupki przeciwników, albo monster pulle sprawiały mi problemy. Zauważyłem, że tutaj Sith Warrior ma łatwiej
Instancje to mega fajna zabawa w tej grze. Odwiedziłem tylko Black Talon ale to właśnie ta instancja mnie kupiła. Zastosowane rozwiązania są po prostu genialne.
No i misje w kosmosie. Niby latanie w tunelu ale za to jakie fajne
Strasznie mi się spodobało. Świetne na odstresowanie jak masz wolne kilkanaście minut i chcesz od czegoś postrzelać.
Jeśli chodzi o PvP to pograłem tylko warzony, do open PvP się nie doczłapałem.
Gra w piłkę jakoś mi nie pasuje do klimatu ale już kolejne scenariusze gdzie walczymy przeciwko drugiej frakcji są bardzo fajne. Przypominają mi te z Warhammera. No i stanowią istną kopalnie expa i kredytów
Niestety nie udało mi się ustalić do czego służy Valor. Miałem nadzieje na system, który był w Warhammerze ale się go nie dopatrzyłem.
Minusy to tak jak już niektórzy pisali. Strasznie dużo łażenia. Żeby się dostać do statku (aby sobie postrzelać) trzeba się sporo nałazić. Mam też nadzieję, że graliśmy na jakimś starym buildzie bo bugów było mnustwo. Ponad połowa kryształów, z których można wydobywać materiały do craftów, nie działała. Jak każdy miałem problemy z dźwiękiem. Chyba każdy słyszał towarzyszy innych graczy, nawet gdy nie było ich przy nas. Standardowym BioWareowym bugiem są też lewitujące przy pasie bronie. Kilka razy zestuckowałem się bez żadnego powodu.
Ogólnie gra bardzo mi się podoba. Zwłaszcza strona fabularna. To MMO z największą ilością RPG jakie widziałem. Osiem klas to osiem osobnych historii. Jeśli dodamy do tego wybory związane z ciemną lub jasną stroną Mocy to praktycznie podwaja nam to tę liczbę.
Skoro już przy tym jesteśmy to muszę powiedzieć, że bardzo podobają mi się wybory dialogowe dotyczące stron Mocy. Podążanie ciemną stroną mocy nie sprowadza się jedynie do zabijania wszystkich jak leci. Grając inkwizytorem często miałem dylemat, którą opcję wybrać. Strona RPG jest tutaj bardzo mocna.
Dodatkowo dochodzą do tego nasze relacje z towarzyszami. Praktycznie każda nasza decyzja ma na nich wpływ, tak jak to było w KOTORach.
Całości nie dąłem rady dokładnie przetestować, dobiłem tylko do 17 poziomu. Ktoś wcześniej pisał, że później dostajemy skuter. Czad ! Widziałem też zakładkę Legacy w skillach, która odblokowuje się po zakończeniu pierwszego aktu. No i cały ten crafting do obczajenia
Sporo jeszcze zostało do odkrycia.