Pages: [1] 2
  Print  
Autor Topic: Quo vadis Twierdzo w GW2 ?  (Read 14154 times)
Severeen
Wojownik Twierdzy
Jeździec
*
Offline Offline

Wiadomości: 80



« on: November 30, 2012, 10:54:44 AM »

Powiem szczerze- nie poznaję Twierdzy.
Wiem  że gildię tworza sami gracze, w nowych oddziałach  są często nowi ludzie, którzy z Twierdzą wcześniej nie grali- to w sumie nie ważne- liczy sie tu i teraz, a to niestety jest tragiczne.
W GW2 można samemu robić całkiem sporo rzeczy, z tym , że w pewnym momencie o wiele łatwiej, efektywniej   + dobra zabawa na TS i kilka porad na prawdę grę umilają.
Bardzo mnie , starego Twierdzowicza . boli jak widzę , że online jest kilkanaście osób  a nie można zebrać party 5-osobowe gdziekolwiek- tu często z Adamem ( Gwath) jesteśmy otwarci, możemy chodzi  byle gdzie , mimo to prosimy sie po pół godziny - tragedia. Dodatkowo wqrzający jest fakt , że potem widzi się kogos w instancji ( tak- to akurat można zobaczyć  w zakłądce gildi !!! ) - czyli robi ją z randomami.
Przypominam- zrobienie dungeona w pełnym skąłddzie z członków gildii jest baaaardzo dla gildii opłacalne, tylko jeden random w party  tę opłacalność zdecydowanie obniża.

Ludzie- wiem , że Twierdza  była , jest i będzie casualowa, ale bez przesady, jeśłi ktos  gra w Twierdzy tylko dla loga to bez sensu, tymabrdziej przykro , że niestety największymi przeciwnikami gry wspólnej są starzy Twierdzowicze , którzy nigdzie  znikim nie chodzą i jak mantre powtarzają - Twierdza casual- wstyd, szczególnie wzgledem nowych członków gildi !!!
Tu naprawde można robić masę rzeczy razem:
- wspolne rajdy ( eventy)- explo, puzle, WvW
- dungeony- kiedyś niektórzy się kapną , że za te tokeny co wpadają mozna kupić super broń i armor + kasa , prawie 1 gold z jednej ścieżi dunga ( przy odpowiednim jedzonku)
- fractale - instancja ciekawa i a drop niezły - tu można liczyć na drop exoticów  a i rare sporo leci
- sPvP- zawsze jakaś rozgrywka jest smaczniejsza , gdy gra się przeciwko żywemu przeciwnikowi- a każde daily ( bardzo łatwe) to darmowy ticket na płatne turnieje- choć wcale tych płatnych nie trzeba robić

Bardzo brakuje mi własnie ludzi , którzy chcieliby  razem robić  to co wyżej wymieniłem- dungeony, fractale, spvp- może założymy tematy , kto gdzie  i w jakich godzinach  by chodził?

Nie oszukujmy się bez tego żadna gildia nie ma szans przeżycia- wejście do gry i proszenie się ciągłe o party dla mnie ( i nie tylko ) jest bez sensu.

Należy gildię rozruszać, rozreklamować itp

Ludzie róbmy cos !!!
Gefaran
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 413


Shapeshifter


« Reply #1 on: November 30, 2012, 11:29:42 AM »

"W GW2 można samemu robić całkiem sporo rzeczy, z tym , że w pewnym momencie o wiele łatwiej, efektywniej   + dobra zabawa na TS i kilka porad na prawdę grę umilają."

Ja Ci powiem, że nasz oddział w GW2 jest jak dla mnie po prostu jakiś 'inny'. Myślę, że ma to po części związek właśnie z tym nieszczęsnym TS'em. Mam wrażenie, że ludziom ten komunikator tak uderzył do głów, że zapomnieli że kanał gildyjny jest podstawowym narzędziem komunikacji. Wielokrotnie widziałem jak na kanale ktoś pyta i jest cisza, pomimo właśnie tych kilkunastu osób online. Mówisz o braku chętnych do wspólnych wypadów, czy tutaj ten wszędobylski TS nie miesza też? Ciekawe ilu ludzi (ja do tej grupy często należę) chętnie by poszło gdzieś tam razem, ale nie chce im się nakładać słuchawek i gadać? Wolą popijać kawę, chrupać chipsy/paluszki, słuchać ulubionej muzyki, rozmawiać z żoną/dziećmi/kolegą/koleżanką w trakcie gry z gildią, niż mieć obowiązek zatkania uszu słuchawkami i zakneblowania mikrofonem? Wypad z randomami (ja tego nie zrobiłem nigdy, ale rozumiał bym) nie wymusza używania TS'a i może to być dość ważny argument. Kiedyś TS czy inne Ventrillo służyło praktycznie tylko na prawdziwie trudne wypady, jakieś wieloosobowe raidy itd - to ma sens. Dzisiaj TS jest durnym obowiązkiem nawet na byle pykanie, jakiś czas temu nawet się dowiedziałem, że TS jest obowiązkowy cały czas kiedy gram. Dla mnie to chore, tak jak chore jest to że ludzie nie pomagają an kanale gildyjnym. Zapomniano już, że gildia to nie konieczność chodzenia na dungeony, gildia to przede wszystkim wspólna gra, pomoc mniej doświadczonym, zabawa w doborowym gronie ludzi. Proponuję żebyście najpierw znieśli obowiązek używania TS na byle wyskoku wspólnym, później zaczęli odpisywać ludziom na kanale i wtedy sprawdzili czy dalej nie ma chętnych do wspólnych, krótkich wypadów.  ;)
Kelran
Wojownik Twierdzy
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 133


« Reply #2 on: November 30, 2012, 11:46:29 AM »

Nawet w regulaminie Twierdzy jest zapis, że podczas wypadu na dungeony/instancje/raidy itp jest obowiązek używania TS minimum na nasłuchu. Trudno jest mi sobie wyobrazić abym był zmuszony tłumaczyć strategię na czacie za każdym razem jak mamy wypad gildyjny... TS to narzędzie, które ma za zadanie ułatwiać nam komunikację. A WvWvW, czy sPvP bez komunikacji głosowej? Jak byś chciał znaleźć czas aby wrzucać istotne informacje na czat podczas walki z innymi graczami?

A co do odpisywania na czacie- nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy nie odpisać na pytanie, na które znam odpowiedź.

Skoro już omawiamy pojęcie gildii, to przedstawię i moją wersję. Gildia to dla mnie ludzie, którzy chcą wspólnie grać. Nie jest istotne ile czasu w tygodniu możesz przeznaczyć na grę, istotne jest abyś część tego czasu przeznaczał na grę z innymi.  Są u nas gracze, którzy grają średnio 5 godzin w tygodniu, ale większą część tego czasu poświęcają na wspólną grę. Nie jest istotny poziom, który reprezentuje gracz- nigdy nie odmówiłem nikomu wspólnej gry z takich powodów jak za niski level, czy brak doświadczenia, wiedzy czy umiejętności. To co się jedynie liczy to chęć do wspólnej gry.
Gefaran
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 413


Shapeshifter


« Reply #3 on: November 30, 2012, 01:25:37 PM »

Kelran i o to chodzi. Ja nie neguję przydatności TS'a. To dobre narzędzie i trzeba je stosować. Tylko jak ze wszystkim - bez przesady. Z odpowiadaniem na chacie bynajmniej nie chodzi tylko o to, że komuś się nie chce odpowiedzieć tu chodzi też o to że siedząc non stop na TSie dużo mniej uwagi poświęca się chatowi. Tak czy inaczej chodzi mi o to, żeby narzędzi używać z głową  ;)
Elk
Wojownik Twierdzy
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 178



« Reply #4 on: November 30, 2012, 02:16:28 PM »

Nie zwalałbym tego na tsa. Jakoś zauważyliście ze często nie gadam ale na nasłuchu jestem. A często na jednym uchu bo drugim słucham czy się dzieciak nie budzi. Także da się.
Problem jest taki ze osób chodzących gdziekolwiek jest mało, do tego gramy w innych godzinach. Osób które chcą grać razem jest na 1 sklad. Ja wchodzę po 20 do gry a wy juz jesteście na jakiejś instancji a z pozostałych osób juz nie da się uzbierać drugiego składu. I też mnie to denerwuje bo nie lubię chodzić z randomami i pozostaje mi levelowanie kolejnego alta. A naprawdę chciałbym zobaczyć te części gry których nie da się zwiedzić w pojedynkę.
Moim zdaniem tu jest problem - w ilości ludzi. Albo nas będzie więcej albo trzeba będzie może myslec o połączeniu bo te sojuszowe sprawy przez brak kanału sojuszowego w grze się nie sprawdzają.
Severeen
Wojownik Twierdzy
Jeździec
*
Offline Offline

Wiadomości: 80



« Reply #5 on: November 30, 2012, 02:38:28 PM »

@Gefaran

ja pisze o braku aktywności ludzi w gildyjnym wspólnym graniu a Ty o TS
kwestia Ts, to zupełnie inna sprawa- tylko raz zaznaczyłem , że dzięki niemu jest dobra zabawa + można swobodnie udzielić porad- a to oczywista oczywistość
w sumie nie do końca cię rozumiem- używania TS przeszkadza ci w wspólnym graniu wiec dlatego nie grasz z innymi .... - ja tego nie kapuje

także Elk to potwierdza- to nie problem TS- nikt nigdy nikomu nie kazał być obowiązkowo na TS , to pomaga i to bardzo ale wystarczy być na nasłuchu i tyle- to po prostu kwestia lepszego grania- np ktos padnie a inni w ferworze walki tego nie zauważyli i zanim go się podniesie już umrze całkiem, a tak mówi padłem podnieście mnie i moment  i dalej jest w grze

a i nie mów mi o tym , że siedząc na TS nie poświęca się nic czatowi - są osoby , którzy są online , ale ich nie ma nigdzie ;p, a my będąc na TS często cós odpisujemy na czacie

ok nie używaj TS , jak go nie lubisz, ale odezwij się w grze , że gdzieś pójdziesz - nie szukaj wymówek
Figgis
Wojownik Twierdzy
Przybysz
*
Offline Offline

Wiadomości: 5



« Reply #6 on: December 01, 2012, 05:48:59 PM »

Ja widzę jeden podstawowy problem. Po tygodniu w tej sekcji Twierdzy widzę (a może raczej NIE widzę) że ogólnie jest mało aktywnych graczy, w tygodniu tak z 5 osób online, przez weekend 10 w porywach do ..15? - w mojej ocenie strasznie mało. Grając w lotro w sobotni wieczór jest spokojnie 40-50 os. zalogowanych ..co za tym idzie dużo łatwiej znaleźć sobie pt na wypad.
A tak tworzy się sytuacja, że jeden drugiemu zacznie wsiadać na rzyć, że się nie udziela, nie chodzi na instancje, nie ma go na TSie etc. etc.
Z doświadczenia wiem, że takie nagabywanie potrafi zniechęcić, niektórzy chcą sobie po prostu chwilę w spokoju i bez zobowiązań pograć. Oczywiście można się spytać, po co są w takim razie w gildii skoro się nie udzielają? ..ale to już pytanie indywidualne do każdego z osobna ..każdy przypadek jest inny.
Potrzebne jest po prostu więcej (aktywnych) osób, pytanie tylko jak ?
jakaś akcja rekrutacyjna?
Huriel
GM Iron Lady ;-)
Administrator
Forum Addict
*****
Offline Offline

Wiadomości: 10656


KoHaniutka


« Reply #7 on: December 01, 2012, 06:42:42 PM »

Potrzebne jest po prostu więcej (aktywnych) osób, pytanie tylko jak ?
jakaś akcja rekrutacyjna?
To podejrzewam byłby najlepszy sposób - ustalcie jakieś fajne, chwytliwe ogłoszenie rekrutacyjne, ustalcie kto zająłby się umieszczaniem go na kanałach chatowych ew. na forach poświęconych GW2 i sami - jesli traficie na jakiegos Polaka, zachęcajcie do dołaczenia.
Spadek aktywności i mniejsza liczba aktywnych graczy to normalne i dopada każde mmo. Ważne, żeby się nie zniechęcić i pomimo tego poczynić kroki do aktywizacji jeszcze/nadal grających i przyciągnięciu nowych osób. Wierzę, że jako oddział macie sporo do zaoferowania potencjalnemu członkowi (lub członkini), więc do dzieła chłopaki :)
Filavorin i Spółka
Wojownik Twierdzy
Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 710



« Reply #8 on: December 02, 2012, 10:40:01 AM »

Potrzebne jest po prostu więcej (aktywnych) osób, pytanie tylko jak ?
jakaś akcja rekrutacyjna?
To podejrzewam byłby najlepszy sposób - ustalcie jakieś fajne, chwytliwe ogłoszenie rekrutacyjne, ustalcie kto zająłby się umieszczaniem go na kanałach chatowych ew. na forach poświęconych GW2 i sami - jesli traficie na jakiegos Polaka, zachęcajcie do dołaczenia.
Spadek aktywności i mniejsza liczba aktywnych graczy to normalne i dopada każde mmo. Ważne, żeby się nie zniechęcić i pomimo tego poczynić kroki do aktywizacji jeszcze/nadal grających i przyciągnięciu nowych osób. Wierzę, że jako oddział macie sporo do zaoferowania potencjalnemu członkowi (lub członkini), więc do dzieła chłopaki :)

Że się tak wtrącę Huri to jak byłem ostatnio ze 2-3 tygodnie temu na zebraniu gildii na TSie to władze były przeciwko rekrutacji. Było żeby nie robić desperackiej akcji rekrutacyjnej nie jestem pewien jak to teraz wygląda. Może by się Lider Oddziału w tej kwestii wypowiedział? Jak ostatnio byłem Liderem był Rael a zasadniczo tu jego posta nie widzę, dajcie mu znać in-game, żeby zajął stanowisko xD
Elron
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 407



« Reply #9 on: December 02, 2012, 07:57:31 PM »

Smutna prawda jest taka, że jedyna drużyna, która wspólnie robi cokolwiek, to Gwath, Dexterek itp. Jeżeli się zaloguje i widzę, że mają full, to wiem, że innego party złożyć się po prostu nie da i mogę co najwyżej zrobić daily i wylogować. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, że np. przy 20 osobach online 5 chce coś robić wspólnie, a reszta gra w trybie single player.
Q-ho
Gość
« Reply #10 on: December 02, 2012, 08:34:13 PM »

Ja chce robic fraktale bo to jedyne co mi sie w tej grze podoba a nikt nie chce chodzic ze mna :<
Rael
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 380


« Reply #11 on: December 03, 2012, 06:10:12 AM »

W piątek 7.12 zebranie gildii - porozmawiamy sobie na przyszłościowe tematy :)
TobiAlex
Wojownik Twierdzy
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 177



« Reply #12 on: December 04, 2012, 10:30:58 AM »

"W GW2 można samemu robić całkiem sporo rzeczy, z tym , że w pewnym momencie o wiele łatwiej, efektywniej   + dobra zabawa na TS i kilka porad na prawdę grę umilają."

Ja Ci powiem, że nasz oddział w GW2 jest jak dla mnie po prostu jakiś 'inny'. Myślę, że ma to po części związek właśnie z tym nieszczęsnym TS'em. Mam wrażenie, że ludziom ten komunikator tak uderzył do głów, że zapomnieli że kanał gildyjny jest podstawowym narzędziem komunikacji. Wielokrotnie widziałem jak na kanale ktoś pyta i jest cisza, pomimo właśnie tych kilkunastu osób online. Mówisz o braku chętnych do wspólnych wypadów, czy tutaj ten wszędobylski TS nie miesza też? Ciekawe ilu ludzi (ja do tej grupy często należę) chętnie by poszło gdzieś tam razem, ale nie chce im się nakładać słuchawek i gadać? Wolą popijać kawę, chrupać chipsy/paluszki, słuchać ulubionej muzyki, rozmawiać z żoną/dziećmi/kolegą/koleżanką w trakcie gry z gildią, niż mieć obowiązek zatkania uszu słuchawkami i zakneblowania mikrofonem? Wypad z randomami (ja tego nie zrobiłem nigdy, ale rozumiał bym) nie wymusza używania TS'a i może to być dość ważny argument. Kiedyś TS czy inne Ventrillo służyło praktycznie tylko na prawdziwie trudne wypady, jakieś wieloosobowe raidy itd - to ma sens. Dzisiaj TS jest durnym obowiązkiem nawet na byle pykanie, jakiś czas temu nawet się dowiedziałem, że TS jest obowiązkowy cały czas kiedy gram. Dla mnie to chore, tak jak chore jest to że ludzie nie pomagają an kanale gildyjnym. Zapomniano już, że gildia to nie konieczność chodzenia na dungeony, gildia to przede wszystkim wspólna gra, pomoc mniej doświadczonym, zabawa w doborowym gronie ludzi. Proponuję żebyście najpierw znieśli obowiązek używania TS na byle wyskoku wspólnym, później zaczęli odpisywać ludziom na kanale i wtedy sprawdzili czy dalej nie ma chętnych do wspólnych, krótkich wypadów.  ;)

Święte słowa! I to nie jest problem tylko tej gildii / tej gry.

Nawet w regulaminie Twierdzy jest zapis, że podczas wypadu na dungeony/instancje/raidy itp jest obowiązek używania TS minimum na nasłuchu. Trudno jest mi sobie wyobrazić abym był zmuszony tłumaczyć strategię na czacie za każdym razem jak mamy wypad gildyjny... TS to narzędzie, które ma za zadanie ułatwiać nam komunikację. A WvWvW, czy sPvP bez komunikacji głosowej? Jak byś chciał znaleźć czas aby wrzucać istotne informacje na czat podczas walki z innymi graczami?

To, że są kalkulatory, nie oznacza, że nie mamy uczyć się dodawania...
Kelran
Wojownik Twierdzy
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 133


« Reply #13 on: December 04, 2012, 03:35:19 PM »

Święte słowa! I to nie jest problem tylko tej gildii / tej gry.
To, że są kalkulatory, nie oznacza, że nie mamy uczyć się dodawania...

No tak, w końcu po co używać narzędzi, które mają na celu ułatwienie komunikacji...
Rael
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 380


« Reply #14 on: December 04, 2012, 04:13:07 PM »

Zdaje się, że większość wypowiedzi odbiega od tematu wątku - nie przprowadzamy tu ankiety o zasadności korzystania z TS. Zasady są proste i zrozumiałe: jeśli idziesz z gildią na dunga czy wspólny event korzystasz za TS i koniec dyskusji ! Możesz być na nasłuchu, nie musisz się odzywać jak nie chcesz, ale miejcie trochę szacunku dla innych graczy i nie utrudniajcie im gry. Przy normalnej grze, gdzie nie potrzebne są szybkie decyzje i wzajemna komunikacja możecie sobie nawet wysyłać maile, to już wasza indywidualna sprawa - i to na tyle :)
Pages: [1] 2
  Print