Pages: [1] 2 3 4
  Print  
Autor Topic: Choroba WOW  (Read 17483 times)
Piotr Witak
vita sine libertate nihil est
Wojownik Twierdzy
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 193


jutro to dziś, tyle że jutro...


« on: September 28, 2008, 04:43:51 PM »

Czy nie sądzicie że WOW jest jak gronkowiec lub łojotokowe zapalenie skóry...
Moszna na jakiś czas zaleczyć ale do końca życia jest się nosicielem...
AreQ
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 170



« Reply #1 on: September 28, 2008, 08:25:12 PM »

Niestety z WoWem już tak jest, jak się przestanie to i tak się wróci ;)
Gamdziu
Przybysz
*
Offline Offline

Wiadomości: 19


« Reply #2 on: September 28, 2008, 09:43:13 PM »

Aż kiedyś wyłączą servery........ (wszystko sie kiedyś kończy przecież)
Wtedy chyba będzie masowa fala samobójstw.....
Krassnahll
WoW GM
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 416


« Reply #3 on: September 29, 2008, 11:44:03 AM »

Matrix, Panie, Matrix
Kasthor
Wojownik Twierdzy
Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 603


I will heal/kill/buff for beer, pie or your wife!


« Reply #4 on: September 29, 2008, 02:31:19 PM »

Mam ponad 2 lata WoWa za sobą (w tym rok w wersji nolife) i dzięki Bogu już od 2 lat spokój. Nawet odrobinkę nie ciągnie mnie do powrotu.
 
Choć dawni kompani nie ustają w próbach ściągnięcia mnie z powrotem ;)
Veldir
Lotro Officer
Super Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 1939



« Reply #5 on: September 29, 2008, 03:38:15 PM »

Przebieg mojej "choroby" jest taki, jak u Kasthora. Od czasu do czasu widzę brata grającego w WoWa i nie powoduje to nawet ani jednej ciarki, ni cienia ochoty do zalogowania się.
Szoki
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 129


« Reply #6 on: September 29, 2008, 03:49:59 PM »

hehe - ja rzucałem ta grę okrągły rok, kasowałem postaci, sprzedawałem konta, wyrzucałem pudełka z nośnikami do śmieci... nic nie pomagało. GM zawsze porzywrócił mi "omyłkowo" wykasowaną postać, grę mozna było sobie ściągnac z internetu lub kupić w sklepie a robienie kolejnych 2 postaci na nowym koncie nie stanowiło problemu.

Do czasu aż mi zaczeło robić sie mdło na jej widok, aż przyszedł taki moment kiedy logowałem sie do gry tylko po to aby postać w inn'ie i poczytać co pisza ludzie z gildii. I jakoś mi przeszło. Odpukać, na razie po kilku tygodniach nie czuje potrzeby powrotu. Więcej nadal czuje odrazę do tej gry. Między innymi dlatego War nie przypadł mi do gustu - za bardzo przypomina WoWa (IMHO).

AreQ
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 170



« Reply #7 on: September 29, 2008, 03:55:55 PM »

Wyjdzie dodatek to się przekonamy który z was ma aż taką silną wole ;]
Krassnahll
WoW GM
Wojownik Twierdzy
Mędrzec
*
Offline Offline

Wiadomości: 416


« Reply #8 on: September 29, 2008, 04:07:06 PM »

Grałem w WoWa od wyjścia BC z niewielkimi przerwami. Nie chcę pisać, że jest beznadziejnie i dostaję odruchów zwrotnych na widok ekranu logowania, ale właśnie obecnie tak się czuję. Mam WoWa dosyć. Mam dosyć SW, mam dosyć Outlandów, Kara, badge runów, aren, tych samych nudnych do zasra... questów, grindingu, farmy, wiecznego skanowania AH z nadzieją, że może coś zarobię.
Tak, mam WoWa po dziurki w nosie. Szkoda jeno tylko ludzi, z którymi przyszło mi grać, bo oni tam pozostali.
Robię przerwę. Jadę na wakacje:) do następnego razu ;P albo dodatku ;P
Xabbu
cigrela sabmel
Forum Addict
*
Offline Offline

Wiadomości: 2234



« Reply #9 on: September 29, 2008, 04:12:43 PM »

Nie chce was rozczarowywać, ale dodatek nic nie zmieni.
AreQ
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 170



« Reply #10 on: September 29, 2008, 05:12:40 PM »

Tak Songuś nic, zupełnie nic... poza tym że będą Castle Sige ;]. Tak btw. WoW i tak w sumie jako jedyna ma całkiem ciekawy end game. Wy to chyba nigdy w Lineage 2 nie graliście skoro aż tak na farme narzekacie ;P
Galder
Wojownik Twierdzy
Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 769



« Reply #11 on: September 29, 2008, 05:39:09 PM »

2 lata grałem w WoWa, bo nic innego sensownego nie było, jednak w końcu powiedziałem dość i jednego dnia powiedziałem papa. Od 2 lat juz nie gram i nie mam zamiaru wrócić, zbyt durna i chamska gra.
Yano
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 166



« Reply #12 on: September 29, 2008, 05:40:30 PM »

Tak Songuś nic, zupełnie nic... poza tym że będą Castle Sige ;]. Tak btw. WoW i tak w sumie jako jedyna ma całkiem ciekawy end game. Wy to chyba nigdy w Lineage 2 nie graliście skoro aż tak na farme narzekacie ;P

No i dobrze powiedziane. Song to tak profilaktycznie, na nie zawsze cos musi napisac. Sam bedziesz w Wow po dodatku, pamietam Cie, grales jak opetany ;D To taka chyba forma protestu , nie mozecie sobie dac rady z uzaleznieniem, i uciekacie w inne gierki 8) Ja powiem tak, ostatnio z przyczyn ogolnych siedze bardzo malo przy kompie, jest wiele ciekawszych rzeczy do zrobienia tak sadze.
Ale ciekawe jest, co mnie od dawna zastanawia, wiekszosc Twierdzy rzyga Wow-em, Wow jest passe, grafa normalnie dla Was jest porazka i zenada. A jak patrze na screeny z Warka, no nie sposob nie odniesc takiego wrazenia-  wyglada niemal IDENTYCZNIE. Interfejs, grafa, wyglada skilli, no normalnie kopia Wow.
I wszyscy naraz polubili PVP, ciekawe.
Oczywiscie zaraz mi ktos napisze, ze Warek ma historie siegajaca 30 lat, byl pierwszy, jedyny, itp, itd. Ogolnie wisi mi to, oceniam gre po jej grywalnosci, a nie po historii, lore, czy ja stworzyl nadczlowiek, czy Hary z Tybetu ;D


P.S. Song, do zobaczenia w Outland, wujek ci zrobi miksturki na mane, jak tylko wrocisz:)))
Max  " moszna" - hehe mocne ::)
Galder
Wojownik Twierdzy
Bohater
*
Offline Offline

Wiadomości: 769



« Reply #13 on: September 29, 2008, 05:50:33 PM »

Wiesz Yano, WoW i WAR to niby podobne, a w rzeczywistości zupełnie inne gry. Na początku podchodziłem do obu jak pies do jeża, do WoWa zniesmaczyłem się bardzo prędko, do WARa zobaczymy kiedy, za młody jeszcze jest. WAR jednak, dla mnie, ma nieporównywalnie lepszy klimat (pomimo, że świata warhammera jako takiego nie lubię), grywalność i dużo lepszy wygląd. Niby ta sama "kreska", ale jakoś cukierkowatość i kwadratowość WoWa zawsze mnie załamywała, WAR mnie grafiką urzekł pomimo, że silnik jest dupa i do LotRo daleko.
PvP w WoW skupia się na chamstwie i totalnej wyżywce, WAR ma na szczęście mniejsze plansze i jest dużo lepiej dostosowany do PvP, co prawda także są chamy i oszołomy, ale to w każdej grze są. WAR nie wymusza bycia chamem i egoistą jak WoW. Nie chcę nikogo obrażać, ale dwuletnie doświadczenie WoWa mnie nauczyło tego. Oczywiście WAR może skończyć tak samo, gdy znudzeni gracze będą robili bezsensowne najazdy na słabszych i npców swymi przepakowanymi postaciami. Jak już nic nie będzie do odkrywania, zdobywania.
Podsumowując identyczność tych dwóch gier jest bardzo mała, wręcz minimalna. To, że warhammer ma swoją historię nie ma znaczenia, bo wiele osób gra w grę nawet nie znając świata, historii i czegokolwiek.
Yano
Weteran
**
Offline Offline

Wiadomości: 166



« Reply #14 on: September 29, 2008, 06:04:54 PM »

Wiem, wiem, ludzie chwala PVP w Warku, z tym ze wiesz, wiele osob nie lubi pvp tak ogolnie. Co do grafiki, uwazam, ze ta z Outlandu jest bardzo fajna, jakby tak calego Wowa podciagnac do poziomu graficznego Outland powinno sie spodobac kazdemu. Klimat- hmm, powiem tak, zalezy co kto w grze widzi, jesli ktos biega za itemami, to sprawa drugorzedna, a powiedzmy szczerze, w Wow jest za czym biegac. Ja tam lubie czasem ot tak pojechac do Nagrand, czy polatac beztrosko nad Terrokar. Wow ma jedna zalete, kazdy cos znajdzie w nim. Nolife znajdzie zajecie na dlugie miesiace, casual, ktory nie wie, do czego ma skille, rowniez bedzie mial super radoche, jak sobie zrobi grupowego questa i dostanie za to fajna nagrode.

Apropo- dla mnie 10/10- ktos na forum Twierdzy napisal ostatnio- jestem graczem casual, bo gram tylko po pracy. Hehe dobre. Znam przynajmniej kilka osob "casual" w tym sensie, tzn. chodza do pracy, i 7 dni w tygodniu graja do 3 w nocy, krotko spia, ida do pracy, w weekend spia na sile dluzej, zeby posiedziec dluzej w sobote w nocy. To chyba mylna definicja gracza casual, nieprawdaz?
Sporo osob ma rodziny, zona siedzi sama wieczorami, czyta ksiazki, oglada seriale, bo jej maz "casual" poszedl wlasnie na rajd, jak zreszta codziennie. No chyba, ze ktos nie ma dziewczyny, chlopaka, psa, kota, obowiazkow, nie lubi TV, nie ma przyjaciol, znajomych, hobby, nie lubi sportu itp, itd. To wtedy mysli pewnie o sobie, ze jest casual. Hmm, bledne kolo.
Pages: [1] 2 3 4
  Print