Veldir -chyba jednak nie warto tego słuchać
muzyka i wykonanie raczej nie koi "nerwów ", a tekst Tuwima z 29 roku odnosi się do ówczesnych zapędów kolonialnych, co autor wielokrotnie tłumaczył zapewniając, że walka w obronie ojczyzny to rzecz święta... co potwierdził zajmując obronną pozycję w paryskiej kawiarni po wybuchu wojny, potem za wielką wodę.
Jeśli komuś podobają się jego tego typu wiersze to odsyłam do następnego o nieco przydługim, ale wymownym tytule -
"Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali"
- na weekend majowy udało mi się wyskoczyć w górki...
świeże powietrze, widoki, trochę ruchu, śpiew ptaków
i coś takiego mogę z czystym sumieniem polecić dla "higieny psychicznej "