Nie jest to perfekcyjny kill musimy jeszcze popracować nad paroma rzeczami jeśli chcemy go również zabić na Nightmarze
No nie było idealnie. Z jednej strony można się cieszyć, iż pomimo paru błędów zdołaliśmy zachować zimną krew i go zabić, ale z drugiej strony trzeba obiektywnie powiedzieć, że z takie błędy na nightmare zakończyłyby się pewnie wipe. Imo musimy go jeszcze parę razy ubić na hardzie aby w ogóle brać się za NHM. Jedno trzeba jednak przyznać, z wypadu na wypad jest coraz lepiej i w końcu można ostrożnie stwierdzić, że tą walkę opanowaliśmy. Pierwszego naszego killa w ogóle nie biorę pod uwagę bo to był moim zdaniem totalny fuks skoro tyle czasu nam zajęło powtórzenie tego, pomijając cicho fakt, iż praktycznie dwie sesje rajdowe tak na prawdę opanowywaliśmy fazę drugą, która jest dopiero obecnie dograna do perfekcji
Biorąc pod uwagę to jak obecnie w naszym wykonaniu wygląda ta walka, a jak się to prezentowało miesiąc temu , nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie jakim cudem go wtedy położyliśmy
Ale generalnie to strasznie się cieszę, że są efekty tych mozolnych treningów
Zdałem sobie też sprawę, że zostałem (dzięki uprzejmości Szacha, który zrezygnował z rolla) pierwszym commando w gildi z Rakata Chestem
Mam nadzieję, iż SOA będzię już regularnie padał, oraz, że przebijemy magiczną barierę 1% na Bonetrahser NHM